Forum ekologiczne

Lasman

Ja zawsze mówie nie mylić ekologów z pseudoekologami. Ekolodzy zajmuja się badaniami sa to naukowcy a nie pierwsi lepsi ochotnicy z ulicy co wydzierają się i robią jakieś dziwne akcje.

daro

Jak to już zostało gdzieś tu napisane, nie można nadużywać określenia "ekolog" . Wg Słownika Języka Polskiego to <specjalista w dziedzinie ekologii> a ekologia to <dziedzina biologii badająca wzajemne stosunki między organizmami a otaczającym je środowiskiem>
Jeśli chcieć nie nadużywać tych słów to jak nazwać ludzi którzy nie zajmują się ekologią zawodowo a tak jak my - dodatkowo, z potrzeby serca ?

KrzysztofLis

Właśnie...ekologia to wcale nie nauka o ochronie środowiska (sozologia).

Przemek

Sozologia- to nauka zajmująca się problemami ochrony przyrody i jej zasobów w celu przedłużania trwałości ich użytkowania

W tym przypadku slowo EKOLOG ma inne znaczenie. Choc co prawda to prawda powinno byc SOZOLOG Razz

troche dziwnie brzmi. Wink

daro

Fakt, dość dziwnie Very Happy

a jeszcze do Greenpeace to wydaje mi się że wpływ na charakter ich działalności ma też aspekt pacyfistyczny, jedą z ich dewiz jest "NO WAR" skądinąd słuszna, ale jak już nie raz można było się w historii przekonać, ruchy antywojenne też prowadzą do jakiejś agresji...

Maggie

"No war" to hasło zdecydowanie przereklamowane, a przynajmniej jeśli chodzi o zdeklarowanych pacyfistów wchodzących na budynki, z wielką pacyfiką na fladze, z wysoko wzniesionymi rękoma i charakterystycznymi dwoma palcami tworzącymi literę V.

Greenpeace wydaje mi się być sztucznym tworem chcącym za wszelką cenę udowodnić swoją szlachetność, dalekowzroczność, pokojowość oraz troskę o otaczający ich świat. Wybaczcie, ale do mnie coś takiego nie przemawia.

Pozdrawiam.

Darek

Felieton fajny, chociaż autor czasami lekko przegina. Wiele jego słów tez da się podważyć. Daleko nie szukając - nawozy syntetyczne to nie to samo co naturalne. Naturalne mają właściwości sorbcyjne. A to wpływa na jakość plonu i ilość stosowanych dawek. Ja po prostu uwielbiam pomidory, ale pomidora ze sklepu nie zjem. Ilość wody w nich zawarta wskazuje przenawożenie azotem - plon jest wtedy duży, lecz pozbawiony smaku. Jednak nie wolno mówić, że nawożone systetycznie jest niezdrowe - wszystko zależy od dawki. Naturalne nawozy też można przedawkować. Podobie z opryskami, konserwantami itd - można je zrobić źle i dobrze (nieszkodliwie).
Ale podpisuję się obiema rękami pod ostatnim akapitem - niech "ekolodzy" zajmą się czymś bardziej przyziemnym! Chociażby nie deptaniem trawników Twisted Evil

yanuszka

jak przeglądam ten wątek, to mi sie przypomina pewna informacja zasłyszana w tv, dotycząca przydrożnych drzew. ano okazało sie, że policja, bodajże olsztyńska, wprowadziła nową kategorię wypadków drogowych - zderzenie z drzewem. i za tym ida dalsze informacje: ile tysięcy zginęło w ostatnim roku, jaki to procent wszystkich wypadków, jakie to zagrożenie itp.

dlaczego o tym piszę? bo wyobraździe sobie w jaki sposób takie bzdury odbierze przeciętny oglądacz telewizji, gdy jeszcze zobaczy kilka drastycznych zdjęć? pomyśli - faktycznie, te drzewa trzeba wyciąć!!

i zaraz potem idzie informacja, że ekolodzy sie sprzeciwiają..

smutne, ale wydaje mi się, że podobnie rzecz sie ma z medialnym przedstawianiem wszelkich działań proekologicznych, abstrahując już od tego nieszczęsnego greenpeace. bo okazuje się, że my tu chcemy dobrze dla ludzi (my, czyli politycy, władza, biznesmni itp.), a ekolodzy sa przeciwko nam..

i przedstawiają ekologów jako ekoterrorystów, a greenpeace niestety doskonale wpasowuje się w ten obraz, jest doskonałym potwierdzeniem. dlatego ich akcje sa tak chętnie pokazywane w tv, są po prostu medialne.. a taki przeciętny oglądacz jak zobaczy, to uwierzy i utwierdzi sie w przekonaniu, że to wariaci jacyć, co m chcą zaszkodzić..

dlatego nie zgodze sie z tym, że wszelki rozgłos dla działań proeko jest dobry, bo, co wydaje mi sie oczywiste, aczkolwiek bardzo smutne, mało który widz jest zdolny do głębszej refleksji nad tym, to mu tv serwuje..

aha, dla jasności dodam, że popieram akcję wycinania drzew zagrażających kierowcom. tzn. tych drzew, z którymi prawidłowo jadący drogą kierowca może się zderzyć, chodzi mi tu o drzewa rosnące na środku jezdni, bo w jaki sposób zagrażaja mu inne?

Darek

Problem jest w tym, że wycinania drzew przydrożnych nikt nie kontroluje. Większość była sadzona w czasach furmanek i dlatego rośnie po niewłaściwej stronie rowu. Te drzewa trzeba koniecznie wyciąć, a za rowem posadzić krzewy a tam gdzie to możlliwe także drzewa. Bilans zieleni wyjdzie wtedy na zero i przyroda nie odniesie strat. Może nawet zyska, bo krzewy to idealne miejsce dla wielu ptaków. Protesty przeciwko tym wycinkom są bezsensowne.
Ale drewno jest dobrym towarem i drogowcy włażą z piłami na takie drogi, gdzie samochodów prawie niema. Wiejskie drogi o 10-tej kolejności odśnieżania i całe aleje idą pod piłę. Jakie zagrożenie może nieść drzewo na drodze, gdzie z powodu dziur i kolein nie da się jechać szybciej niż 50km/h Question

W Olsztynie po wielu protestach drogowców okiełznano i maja ciąć tylko tam, gdzie to jest konieczne.

Przemek

Co prawda niekore drzewa moga byc w zlym miejscu posadzone. Ale jak Darek pisze powinno a nawet trzeba zasadzic drzewa po drugiej stroie rowu Razz

Ale kto sie tym zaintersuje to nie wiem.

A tak apropo to kto ma obowiazek sie tym zajac???

Darek

daro

Dopóki nie będzie wyższej świadomości ekologicznej albo przepisów albo opinii publicznej na ten temat, nie będzie też akcji sadzenia drzew czy krzewów w zamian za wycięte. Poza wszystkimi kwestiami które opisujecie - jest jeszcze jedna - estetyczna Wink

mi np. bardzo podobają się takie alejki obsadzone wielkimi starymi kasztanami, bukami, po prostu cudo Smile

osobiście doceniam te drogi latem kedy to jeżdżę dużo na rowerze, i w upał jazda taką zacienioną aleją to czysta przyjemność Smile

Lasman

daro

fakt, a słyszeliście na pewno o sadzeniu lasu "w czynie społecznym" Question

to były czasy Very Happy

nie wszystko było takie głupie Wink

Lasman · Wysłany: Nie 10:52, 26 Mar 2006 Temat postu:

Ja nie słuszałem ale może powinno się wprowadzić to spowrotem... przynajmniej byłoby zielono Very Happy

zawsze sie znajdzie ktoś kto musi odpracować ileś tam godzin w czynie społecznym...