Forum Forum ekologiczne Strona Główna Forum ekologiczne
Nauczmy się szanować Ziemię!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

GMO
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum ekologiczne Strona Główna -> Ziemia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Darek
Działacz aktywny
Działacz aktywny



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Mazury

PostWysłany: Wto 12:49, 14 Mar 2006    Temat postu:

Anonymous napisał:
Nie wiem jak Ty to robisz że tak ładnie cytujesz ale ja będę wklejał cytaty.


Cytaty wkleja się gadgetem QUOTE

Cytat:
Nie powielam mitów bo stosuje ten herbicyd min przeciwko perzowi. Nie rośnie oczywiście po nim pszenica, ale kukurydza tak. W przypadku jakby wszystko niszczył jaki byłby sens jego stosowania? (przez rolników, bo np kolejarze nie stosują go bo jest za słaby, maja inne środki)


A jak stosujesz Roundup - po wschodzie kukurydzy? Jeżeli tak i kukurydza dalej rośnie, to chyba masz GMO Wink Roundupa najbardziej zachwalał mi kolejarz, ale oficjalny dokument o nim też mówi o jakimkolwiek braku selektywności:

[link widoczny dla zalogowanych]

Jedyna odporna roślina jaka wymieniono to skrzyp. Jedyny sposób stosowania to przed siewem. Dziwne, że w dokumentacji piszą inaczej a w/g Twoich słów jest inaczej.

Cytat:
I GMO ma podwyższoną odporność na grzyby i insekty


Odporność na insekty owszem - kukurydza bt jest odporna na omacnicę (czy występuje w Twoim rejonie?). Odporność na choroby grzybowe roślin GMO jest taka sama jak odmian wyjściowych (nie GMO). Jak na razie trafiłem tylko na info o dyni GMO uodpornionej na grzyby. A o kukurydzy i GMO można poczytać tutaj:

[link widoczny dla zalogowanych]

Na razie grzyby są w fazie badań. Więc jedyny oprysk jaki można oszczędzić na kukurydzy Bt jest przeciwko omacnicy i owadom wrażliwym na Bt (czy je stosujesz?)

Cytat:
Nie czytasz dokładnie, nie zlikwiduje a ograniczy.


Nikt nie bierze jednego czynnika przy zachwalaniu GMO. Organizmy moga się na nie uodpornić (lub już są odporne jednostki - co na jedno wychodzi). Pozbawione konkurencji uodpornione jednostki zaatakują ze zdwojoną siłą. Patrz na medycynę - głoszono wygraną walkę z gruźlicą. A tu nagle pojawiła się w wersji odpornej na antybiotyki. Chemię można zmienić. Genów raz wprowadzonych do środowiska nie usuniesz. Wymieszają się z innymi roślinami i dalej będą kodować bezużyteczne już białka.


Cytat:
Zalezy o jakim odpadzie mówisz, np słomę częściowo zostawiam (poprawia właściwości gleby, ok, ale też powoduje rozwój chorób podsuszkowych) czesciowo zbieram (sciółka dla zwierząt), a cześciowo sprzedaje (pieczarkarnie).


Jak sam napisałeś słomę można zagospodarować na wiele sposobów i każdy ma jakieś wady. Np. mój wujek kupił brykieciarkę i robi z niej brykiety. A złoty środek to moim zdaniem biogazownia. Nie pozbywasz się materii organicznej a uzyskujesz biogaz. Wady oczywiście są - wyższe koszty zbioru i nawożenia szlamem z biogazowni.

Cytat:
a poza tym moje wiadomości na temat prasowania nasion rzepaku sa takie że z tony nasion mamy 300 kg oleju (ale może znasz się lepiej) a po makuchach zwierzęta mają rozwonienie:)


Zależy od metody. Na zimno to nieco ponad 30%. Na gorąco więcej, a przy pomocy ekstrakcji nawet powyżej 40%. Ponieważ plon rzepaku z ha wynosi grubo 2t przyjęcie 1000l oleju na ha jest zgodne z prawdą. Wujek stosował makuchy w karmieniu i nie mówił nic o rozwolnieniu. W dodatku wejście biopaliw podwyższy cenę skupu. Jako rolnik będziesz mógł produkować i używać do własnych celów biopaliwa. Czyli obniżysz koszty produkcji Wink

Cytat:
Zmierzam do tego że należy wprowadzać biodiesel, ale rozsądnie, uwonić akcyzę, program pomocowy itd, a nie huura optymizm którym się wykazujesz. Mi się ta produkcja na razie nie kalkuluje, ma za długi okres zwrotu. Tylko jedna rafineria w polsce to produkuje Trzebinia a inni jakoś nie chcą się za to wziąść, dlaczego?


Ja też tak sądzę. Wszelkie limity produkcji ze źródeł odnawialnych przynoszą więcej szkody. A dlaczego tak mało biodiesla się produkuje - bo produkuje się biodiesel Wink. Tutaj masz link, jak jeździć na zwykłym oleju rzepakowym. Gdyby każdy pojazd przystosować, to ON byłby takim samym marginesem jak dziś biodielsel;)

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
Biogazownie nie są złe ale patrzmy w szerszej perspektywie.(...)
Wybudujesz zbiornik musi spełniać normy bezpieczeństwa antywybuchowego - metan, chińszczyzny żaden inspektor bud. nie odbierze. Masz metan i co dalej? W zimie go spalisz w piecu a w lecie?


Oczywiście budowa biogazowni nie jest tania. Jednak wiele obaw jest nieuzasadnionych - w Polsce powinien powstać projekt taniej biogazowni. Takiej na nasze warunki i do odbioru przez inspektorówWink. Gdyby za zrobić zbiornik na odchody będący biogazownią inwestycja przynosiłaby dodatkowy profit. A zwykły zbiornik nie. Wybuchowość jest mało istotna. Chińskie biogazownie nie są hermetyczne - posiadaja zamknięcie wodne. W razie wybuchu nie rozerwą zbiornika tylko "wyplują" zawartość. Ale o tym może po założeniu tematu biogazu.

Cytat:
Wracając do meritum czyli GMO. Jesteś teoretykiem, powtórzę się: w poskich warunkach gdzie cała UE bedzie uprawiała GMO tylko my nie poski rolnik ZBANKRUTUJE! Już produkcja jest droga. Argentyna tonę pszenicy produkuje za 50eu, Australia za 60EU a Francja za 160EU, jak myślisz za ile my? Ile nam dopłacają do 1ha a ile Francji? Ceny Kukurydzy w 2003 - 650 zł/t a w 2005 370zł/t , wiesz już do czego zmierzam? Nie możemy sobie pozwolić na takie populistyczne kretyńskie i nieprzemyślane decyzje. GMO wejdzie do polski jak nie teraz, to za 20 lat wprowadzą niemcy którzy wykupią nasze gospodarstwa, a tego bym nie chciał.


Przeczytaj zaproponowane przezemnie materiały. To wszystko jest teoria, ale Ty też nie masz praktycznych doświadczeń z GMO. Nie wiesz, ile zaoszczędzisz na opryskach przeciwko omacnicy (o ile ją masz). Policz, czy Roundup wyjdzie taniej niż inne herbicydy (o ile zastosujesz go po wschodach). Na fungicydach nie zaoszczędzisz - metodą GMO nie uodporniono na grzyby. W dodatku kupując nasiona GMO podpisujesz licencję. Z tego co wiem nie możesz brać własnego ziarna na siew. W wielu wypadkach jest to zresztą niemożliwe - odmiany sterylne i z "terminatorem" Może warto poeksperymentować ze zwykłymi odmianami odpornymi/tolerancyjnymi na grzyby, chorobi i szkodniki. Mój kontakt z dużymi gospodarstwami rolnymi dotyczył głównie wakacji a najczęściej pracowałem w sadzie lub pracach pomocniczych. Jednak mam działkę i widzę ile można osiągnąć zwykłymi, prostymi metodami. Np mam pomidory tolerancyjne na grzyby. Nigdy ich nie pryskam, a po pojawieniu się grzyba wystarczy obłamać porażone liście. Ogórków też nie pryskam - robię sadzonki w szklarni i w połowie maja wysadzam do gruntu już wyrośnięte. Mam bardzo duży plon, bo owocują gdy noce są ciepłe. A gdy zaczyna atakować mączniak grządkę już dawno zlikwidowałem i dałem poplon. Rzut oka na metody walki z omacnicą wskazuje, że jest tak samo - płodozmian i np. zgazowanie resztek kukurydzy. Ale to niestety tylko teoria. W tym roku przeprowadzam się na wieś. Jak będę miał dosyć ziemi posadzę kukurydzę i sprawdzę w praktyce Wink

Cytat:
Możesz unikać produktów jakich chcesz, jest to twoja decyzja, ale nie odbieraj możliwości podjęcia tej decyzji innym ludziom.


Właśnie w tym problem, że nie mogę. WSZYSTKO co zawiera soję i kukuryczę ma pewną zawartość GMO. Co więcej jest tam tez pewna ilość GMO dopuszczonej wyłącznie jako pasza Exclamation Oleje z GMO maja mały napis przy składzie. Jedyny sposób zrezygnowania z GMO to CAŁkowita rezygnacja z kukurydzy i soi. Jak w Polsce wejdze rzeopak GMO to oleju nie-GMO się nie kupi Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
daro
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Bydgoszczy / Gdańska

PostWysłany: Nie 20:53, 19 Mar 2006    Temat postu:

To najgorzej w tym względzie to mają wegetarianie Laughing oni samą soją żyją. Ja nie znam sie aż tak bardzo i szczerze mówiąc nie wsyztsko rozumiem co tu napoisane ale nie mam najmniejszej ochoty eksperymentować na sobie sztucznego produktu - wariacji na temat naturalnej żywności. Oczywiście we wszystkim jest mnóstwo sztuczności ale staram się jak mogę żeby zjadac teo jak najmniej, a już na pewno jak mam możliwość wyboru, wybieram to co naturalne. Te argumenty sa dla mnie jaważniejsze bo wymiana argumentów za i przeciw jest tu dość ostra, i szczerze mówiąc jak się na tym nie znam, to trudno mi ocenić w którą stronę się skłonić Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szymon
Słuchacz
Słuchacz



Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pon 23:11, 20 Mar 2006    Temat postu:

Z tego, co mi wiadomo (mogę się mylić), to w USA genetycznie zmodyfikwoana żywność od lat jest ustawiona jako "default" Wink a produkty w pełni naturalne są tylko odpowienio oznaczone i reklamowane jako "naturalne i niemodyfikowane". Czy obserwuje się jakiś ich wpływ na zdrowie ludzi, wie ktoś? A epidemia otyłości ma związek raczej z trybem życia..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Darek
Działacz aktywny
Działacz aktywny



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Mazury

PostWysłany: Wto 11:53, 21 Mar 2006    Temat postu:

szymon napisał:
Czy obserwuje się jakiś ich wpływ na zdrowie ludzi, wie ktoś? A epidemia otyłości ma związek raczej z trybem życia..


Gdy nie ma możliwości ustalenia, czy choroba powstała po zjedzeniu GMO nic się nie ustali. Są pewne symptomy typu większa liczba alergii. Ale ilość alerii zwiększa się w każdym rozwiniętym państwie i połączenie ich wzrostu z GMO może byc trudne. Tak naprawdę odpowiedź o szkodliwości bądź nie GMO uzyskamy po kilkudziesięciu latach. Jednak wtedy obecne GMO zostanie zastąpione innym GMO. Np. białko z kukurydzy Bt może zostać zastąpione innym - i dalej nie będzie wiadomo czy szkodliwym. Wprowadzi się odporność na inne patogeny. A to oznacza pojawianie się w żywności nowych substancji z jakimi człowiek do tej pory nie miał styczności. Wojna firm o rynek tez odciśnie swoje piętno i liczba tych substancji stanie się olbrzymia. W konsekwencji torebka płatków śniadaniowych z kukurydzy, ryżu i pszenicy będzie zawierała:

- to co ma każda kukurydza ryż i pszenica
- wszystkie dodatki chemiczne jakie walą w nie obecnie
- GMO wprowadzi dodatkowe substancje oudporniające te rośliny na owady, grzyby i herbicydy

Ja za miesiąc przeprowadzę się na wieś i będę sobie produkował znaczny odsetek żywności. Czystej Very Happy I współczuję tym co nie będą mieli wyboru Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
daro
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Bydgoszczy / Gdańska

PostWysłany: Wto 22:56, 21 Mar 2006    Temat postu:

Myślę że ocenić wpływ jakiegoś żywienia na zdrowie człowieka będzie można określić po kilkudziesięciu latach albo nawet w następnych pokoleniach, choć będzie to tak naprawdę bardzo trudne. Ktoś może mnie nazywać konserwatystą ale nie mam ochoty żywić się ulepszaczami. Nawet jeśli być może w praktyce nie są szkodliwe, ale co do tego nikt nie ma 100% pewności.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gość
Gość






PostWysłany: Śro 14:38, 03 Maj 2006    Temat postu:

Amatorom nieprzemyślanych posunięć polecam:
Jeść tylko Antonówkę , tylko ona nie jest w żadnym zkresie modyfikowana
ciekawe czy nadal jedlibyście tyle jabłek. To samo z większością innych pysznych owoców. Tylko odmiany wyjściowe, można jeść ale straszne paskudztwo.
Odpady? Gałęzie po cięciu sadu. Część spalam w piecu, część na ognisku , resztę rozdrabniam i pozostają w sadzie. Randap? Dużo zależy od dawki / ha , truskawka też jest stosunkowo odporna ale można ją zniszczyć.
Opryski , faktycznie, tylko te konieczne i obowiązkowo- karencja i jeszcze raz karencja. Czy to działania ekologicze nie wiem ale nie mogę kosić wiosną trawnika pod domem bo rosną mi smardze jadalne. Same przyszły sobie i są podczas gdy w parku w Ojcowie wyginęły pomimo ścisłej ochrony.
Ja tam wolę jeść pyszne jabłka ze swojego towarowego sadu niż sprowadzone Zielone Jabłuszko wyglądające tak ładnie(przez cały miesiąc) . Można je jeść ale straszne paskudztwo.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Darek
Działacz aktywny
Działacz aktywny



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Mazury

PostWysłany: Śro 19:18, 03 Maj 2006    Temat postu:

gość napisał:
Amatorom nieprzemyślanych posunięć polecam:
Jeść tylko Antonówkę , tylko ona nie jest w żadnym zkresie modyfikowana
ciekawe czy nadal jedlibyście tyle jabłek. To samo z większością innych pysznych owoców. Tylko odmiany wyjściowe, można jeść ale straszne paskudztwo.


Dziwne - GMO czyli jabłko produkujące jakieś świństwo wcześniej tworzone jedynie przez bakterię czy innego grzyba polecasz? A odmiany inne niż przypadkowe siewki nie? Co takiego dobrego jest w masowym uzyciu technologii GMO przed jej sprawdzeniem? I dlaczego ktos nie godzący się na eksperyment na własnym organizmie nie może zjeść zwykłego jabłka jak Spartan czy Cortland? Czyzbyś wiedział o tych odmianach coś, czego ja nie wiem? Domieszali do nich czegoś z innych organizmów?

Cytat:
Ja tam wolę jeść pyszne jabłka ze swojego towarowego sadu niż sprowadzone Zielone Jabłuszko wyglądające tak ładnie(przez cały miesiąc) . Można je jeść ale straszne paskudztwo.


W swoim sadzie pewnie masz normalne jabłka. Takie, które ktoś krzyżował z innymi wybierając najlepsze. Jednak zawsze to były jabłka i dzięki temu w ich owocach jest wyłącznie to co od wieków było w owocach jabłoni. A wtykanie po omacku różnych genów w nadziei, że produkowane przez nie białka wybiją owady nie szkodząc ludziom uważam i zawsze będę uważał za jedno wielkie świństwo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
s1ayto
Słuchacz
Słuchacz



Dołączył: 29 Kwi 2006
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Lublin / Skarzysko

PostWysłany: Czw 6:48, 04 Maj 2006    Temat postu:

a mi sie wydaje ze Polska tak samo jak cala UE powinna postawic na rozwoj galezi zwiazanej z zywnoscia GM.
GMO juz od dawna stosowane jest do wyrobu wszelkich lekow, gdyby nie z pewnoscia nie posiadalibysmy wielku lekow na dzisiejsze odmiany chorob.
Czlowiek i tak nie uprawia roslin pochodzenia naturalnego. Jak wiecie to krzyzowki specjalnie dobierane tak aby dawaly jak najwiekszy plon itp. A na czym innym polega to jezeli nie na dobieraniu genow ? Co zlego w takim razie ze czlowiek stara sie to zrobic dokladniej? Nie wiem, moim zdaniem to wcale nie jest dobieranie genow na chybil trafil, i wcale nie jestem za wprowadzaniem GM roslin do srodowiska przed ich wczesniejszym b.doklanym sprawdzeniem. Sporo jest przykladow na to ze moga to byc rosliny szkodliwe nie tylko dla srodowiska no ale przedewszystkim dla czlowieka. Ale nie wydaje mi sie zeby zaprzestanie badan nad ta galezia biotechnologii bylo dobry pomyslem. Doprowadzi to do prywatyzacji a to bedzie chyba najgorsze rowiazanie....
np taki zloty ryz. Nie znam dokladnie jego historii ale pewnie sporo osob o nim slyszalo. Ryz wzbogacony o witamine A - ze wzgledu na to ze ludzie ( a w szczegolnosci dzieci ) tzw 3 swiata w bardzo duzej liczbie cierpia z powodu slepoty spowodowanej niedoborem tej witaminy. Przeciwnicy GM nie chcieli i nadal nie chca aby ryz ten byl rozprzestrzeniany, pomimo tego ze jest to robione prawie za darmo! dlaczego ?
Zreszta kazdy gen wprowadzony do rosliny i jego oddzialywanie na srodowisko moze byc sprawdzony. Nie widze za tem problemu aby wprowadzac geny ktore naprawde nie szkodza czlowiekowi i to chyba nie kwestia tego skad pochodza tylko wlasnie czy sa szkodliwe czy nie jest tutaj problemem.Jezeli roslina bedzie posiadac gen szkodliwy dla np owadow a nie czlowieka to gdzie jest problem? zmniejszy sie tez dzieki temu skazenie srodowiska srodkami owadobojczymi. Roslina sama bedzie decydowac ile tejze substancji jest jej potrzebne.
Wydaje mi sie ze powinno sie niezwykle uwazac na GM zywnosc ale uznawanie ja za zlo zupelne jest bledem. Moze racja ze wcale jej nie potrzebujemy ale jak widac postepu technologicznego sie nie cofnie a jednak i tak uwazam ze korzysci plynace z GMO beda w przyszlosc bardzo duze. Naturalnie jezeli kazde dzialanie typu - wprowadzanie rosliny zmodyfikowanej do srodowiska bedzie wczesniej dokladnie zweryfikowane. Bo niestety jak wam pewnie wiadomo calkowite odciecie tych roslin od innych jest raczej niemozliwe Smile


ps. poprostu nie wkladajcie tego do jednego worka Razz jezeli jakas roslina GM jest dobra to czemu ma byc zla, tylko dlatego ze 1000 innych jest zle


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Darek
Działacz aktywny
Działacz aktywny



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Mazury

PostWysłany: Czw 12:01, 04 Maj 2006    Temat postu:

Juz kiedyś pisałe, że nie jestem przeciwnikiem GMO jako technologii. Ale jestem przeciwnikiem nonszalancji z jaką jest obecnie wprowadzana żywność GMO. Gdyby białko Bt miało byc lekiem, to dopuszczonoby je po długich i dokładnych badaniach. Gdyby białko Bt było testowane na ludziach bez ich wiedzy i zgody, to afera byłaby kolosalna. Ale białko Bt wprowadzone do kukurydzy metodą GMO nagle nie musi być przebadane. Zrobiono jakieś pobieżne badania na szczurach i już poszło na cały świat. W dodatku chodzą plotki, że wyniki badań na szczurach zostały utajone. A to mi pachnie "wojną tytoniową". Utajniono badania dowodzące ponad wszelka wątpliwość zły wpływ palenia na zdrowie. I wmawiano, że palenie papierosów nie jest szkodliwe. To nie jedyny przykład nonszalancji we wprowadzaniu "rewolucyjnych" technologii. Dla dobra ludzkości oczywiście Wink Daleko nie szukając - idealny materiał azbest który teraz za duże pieniądze jest usuwany. Mączka zwierzęca stosowana w żywieniu krów i obecne problemy z chorobą BSE. Parząc na GMO i to jak jest wprowadzana jestem prawie pewnien, że nastąpi powtórka z historii. Za kilka lat okaże się, że jakaś żywność GMO jest szkodliwa. I okaże się, że krzyżówki z innymi roślinami tego gatunku rozsiały szkodliwy gen po całym świecie. Usunięcie szkód z tym związanych pochłonie pieniądze o rząd wielkości większe niż usuwanie azbestu i walka z BSE.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
s1ayto
Słuchacz
Słuchacz



Dołączył: 29 Kwi 2006
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Lublin / Skarzysko

PostWysłany: Czw 13:43, 04 Maj 2006    Temat postu:

oby nie Evil or Very Mad No i wlasnie dlatego powinny byc dokladne badania zeby bylo wiadomo jak co i gdzie.....ale ze to nie naukowcy decyduja tylko wielcy przemyslowcy zapewne, posiadajacy sporo ilosc pieniedzy. no to jak tu sie dziwic - nie jest to rzeczywiscie co co mogloby zaskoczyc

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gość
Gość






PostWysłany: Czw 16:16, 04 Maj 2006    Temat postu:

Kolejny z drażliwych tematów - rośliny modyfikowane genetycznie - tak, czy nie?? czy może tak, ale oznaczone?? jest okazja by rozpocząć temat, bo jak podaje "GW

Mój poprzedni post miał na celu zwrócenie uwagi na to co dla Was oznacza ten temat.

"Ja jestem przeciwko GMO nie wyobrażam sobie żeby truskawka była kwadratowa, wazyła 1kg i była innego koloru niż czerwony (dojarzała)... najlepiej to nie bawić się w boga. Tak jak to zostało stworzone tak powinno zostać."

Zdaję sobie sprawę,że autor tego tekstu używa jak ja " przesady" pisząc , że polecam Antonówkę.

"Wogule w smaku modifikowana zywnosc jest duzo gorszej jakosci od natura;lnych bez dodatkow. Polska zawsze slynela z dobrej zywnosci i chcialbym zeby tak zostalo !!"

Tu rodzi się pytanie: jako że forum jest ogólno dostępne , brakuje podstawowej informacji co znaczy roślina ( żywność) modyfikowana genetycznie ?
Oczywiście : genetyka nauka o dziedziczności i zmienności organizmów (wyraz wprowadzony przez biologa ang. Williama Batesona, 1861-1926).
modyfikacja zmiana, przeróbka, poprawka; odmiana, przekształcenie, wariacja, wariant.
Dla mnie więc Spartan czy Rubin , to już modyfikacja genetyczna . Może i trochę przypadkowa ale jednak. Napewno smaczniejsza niż siewki jabłoni lub Antonówka.Truskawek też pewnie jak ja, szukacie pięknych, dużych i słodkich . Niestety , trzeba było takie " wypracować".

"I dlaczego ktos nie godzący się na eksperyment na własnym organizmie nie może zjeść zwykłego jabłka jak Spartan czy Cortland? Czyzbyś wiedział o tych odmianach coś, czego ja nie wiem? Domieszali do nich czegoś z innych organizmów? "

Problem w tym , że to właśnie są odmiany modyfikowane . Wiesz, takie mieszanie między sobą odmian o innych walorach smakowych lub wrażliwości na choroby.
Mnie to nie przeszkadza więc jem i chwalę natomiast nie życzyłabym sobie na talerzu czegoś co ma dziób i płetwy jednocześnie. Ty musisz wybrać sam co dla Ciebie jest a co nie jest do przyjęcia.
Myślę , że należało by najpierw wyjaśnić co dla Was jest a co nie , żywnością modyfikowaną genetycznie lub spróbować wyznczyć dopuszczalne granice ingerencji .
"Ja jestem przeciwny GMO ponieważ rolnicy bedą teraz zakładać wielkoobszarowe plantacje roślin GMO znikną skrawki pomiedzy polami, zwierzęta polne nie bedą miały się gdzie skryć... populacja zajęcy juz teraz sie zmniejszyła i to bardzo... bioróżnorodność ucierpi na GMO... dawniej uprawa ziemi to była "sztuka" rolnik robił to bo lubił miał gospodarstwo w którym hodował zwierzęta i rośliny... teraz rolnictwo będzie przemysłem jeden produkt i tyle.."

Myślę, że z jednej strony idealizujesz rolnika , z drugiej zaś strony nie doceniasz nas ale to osobny temat.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
s1ayto
Słuchacz
Słuchacz



Dołączył: 29 Kwi 2006
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Lublin / Skarzysko

PostWysłany: Czw 20:22, 04 Maj 2006    Temat postu:

Cytat:
czegoś co ma dziób i płetwy jednocześnie


a ja chetnie Very Happy jezeli tylko bedzie mialo duzo bialka malo tluszczu i nie bedzie trzeba brac espumisanu po spozyciu Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Darek
Działacz aktywny
Działacz aktywny



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Mazury

PostWysłany: Pią 10:21, 05 Maj 2006    Temat postu:

gość napisał:
Oczywiście : genetyka nauka o dziedziczności i zmienności organizmów (wyraz wprowadzony przez biologa ang. Williama Batesona, 1861-1926).
modyfikacja zmiana, przeróbka, poprawka; odmiana, przekształcenie, wariacja, wariant.
Dla mnie więc Spartan czy Rubin , to już modyfikacja genetyczna . Może i trochę przypadkowa ale jednak. Napewno smaczniejsza niż siewki jabłoni lub Antonówka.Truskawek też pewnie jak ja, szukacie pięknych, dużych i słodkich . Niestety , trzeba było takie " wypracować".


Wiele nieporozumien związanych z GMO wynika z mylenia tej technologi z krzyzowaniem roślin. GMO polega na wstawieniu wyizolowanego genu z jednego organizmu w inny organizm. Ten gen ma produkować pewną substancję nigdy nie występującą w drugim organizmie. Przykładem jest kukurydza Bt - wszczepiono w nią gen pobrany z bakterii Bacillus thuringiensis. Gen ten produkuje białko które zabija owady. Co ciekawe jest insektycyd o nazwie Foray czy Thuricide wykorzystujący tę bakterię. Ten srodek po pewnym czasie rozkłada się. A po jakim czasie rozkłada sie białko Bt w kukurydzy tego nie wiem.

Cytat:
Problem w tym , że to właśnie są odmiany modyfikowane . Wiesz, takie mieszanie między sobą odmian o innych walorach smakowych lub wrażliwości na choroby.
Mnie to nie przeszkadza więc jem i chwalę natomiast nie życzyłabym sobie na talerzu czegoś co ma dziób i płetwy jednocześnie. Ty musisz wybrać sam co dla Ciebie jest a co nie jest do przyjęcia.


Tak, są to odmiany "sztucznie" stworzone. Ale powstały wyłącznie jako krzyżówka jabłoni z inna jabłonią. W związku z tym jabłka tych odmian nie zawierają substancji które nie występowałyby w innych jabłkach. GMO w spasób sztuczny wstawia geny pobrane z innego dowolnego organizmu i takie rośliny produkuja substancje których niezmodyfikowane przez GMO nigdy wczesniej nie produkowały. I to jest podstawowa różnica. Jedząc jabłko GMO zjadasz jakieś białka, które wcześnie produkowały wyłącznie bakterie, grzyby czi inne organizmy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gość
Gość






PostWysłany: Pią 21:35, 05 Maj 2006    Temat postu:

Czy robaczywki się liczą???
Laughing
W takim razie spokojnie możemy jeść ulubione jabłka i nie tylko jabłka .
Więc teraz , wyobrażmy sobie, że na moich 2 wolnych jeszcze ha, posiałabym kukurydzę , której nie muszę potem pryskać na chwasty czy też robale. Zjedzona kukurydza nie powoduje u mnie ( niestety) nadmiernego przybytku ciała lub niestrawności a badania laboratoryjne nie wykryły działań ubocznych. Co wtedy?
To kusząca propozycja choćby z tego względu, że kilka innych środków chemicznych nie dostanie się do ziemi i wody ( zapomnijcie o ręcznym odchwaszczaniu i opryskach ziołowych- nie stać na to ani Was ani mnie). Ponadto mam więcej czasu na np. sadzenie po miedzach pożytków pszczelich. Czy to było by przekroczenie granicy wyznaczonej przez ekologów?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Darek
Działacz aktywny
Działacz aktywny



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Mazury

PostWysłany: Sob 15:32, 06 Maj 2006    Temat postu:

gość napisał:
Czy robaczywki się liczą???
Laughing


Czemu nie, mała wkładka mięsna zawsze mile widziana Wink

Cytat:
Więc teraz , wyobrażmy sobie, że na moich 2 wolnych jeszcze ha, posiałabym kukurydzę , której nie muszę potem pryskać na chwasty czy też robale. Zjedzona kukurydza nie powoduje u mnie ( niestety) nadmiernego przybytku ciała lub niestrawności a badania laboratoryjne nie wykryły działań ubocznych. Co wtedy?


Nawet nie wiesz, że opisujesz prawdziwą historię. Jako jedna z upraw GMO miała być dopuszczona kukurydza z genem produkującym białko orzecha brazylijskiego. Badania laboratoryjne wykazały, że jest ona całkowicie nieszkodliwa dla szczurów. Jednak z powodu głośnych protestów przeciwników tej kukurydzy nie wprowadzono jej do uprawy. Co ciekawe, ten przykład zwolennicy GMO wykorzystuja do "udowodnienia" jak szczelny jest system kontroli GMO i jak pokręconej argumentacji używaja jej przeciwnicy. A argumentacja przeciwników tej kukurydzy była taka: białko orzecha brazylijskiego jest nieszkodliwe dla większości ludzi. Jadłem takie orzechy, były smaczne i dla mnie nie zaszkodziły. Podejrzewam, że kukurydza z tym białkiem też była smaczna i dla mnie nieszkodliwa Wink. Jednak spory odsetek ludzi jest uczulony na różne orzechy, w tym brazylijski. Czasami na opakowaniach słodyczy jest ostrzeżenie, że mogą zawierac śladowe ilości orzechów arachidowych. Osoba uczulona po zjedzeniu takiego śladowo zanieczyszczonego batonika może umrzeć. Wiedząc to wystrzega się tego typu batonów. I teraz wyobraź sobie, że ta kukurydza znalazła się w handlu. Osoby uczulone musiałyby całkowicie zrezygnować z jedzenia produktów zawierających kukurydzę. Mało tego, musiałyby też całkowicie zrezygnować z jedzenia czegokolwiek co (popularnie mówiąc) leżało obok kukurydzy. To tylko jeden przykład, ale pokazuje co w trawie piszczy. Do roslin GMO bez zastanowienia ładuje się geny produkujące różne związki chemiczne. Robi się szybkie badania na szczurach i twierdzi że wszystko jest OK. A nikt nie zwraca uwagi na przypadki szczególne czy iterakcje między całą chemią jaka już jesteśmy otoczeni.

Cytat:
To kusząca propozycja choćby z tego względu, że kilka innych środków chemicznych nie dostanie się do ziemi i wody ( zapomnijcie o ręcznym odchwaszczaniu i opryskach ziołowych- nie stać na to ani Was ani mnie). Ponadto mam więcej czasu na np. sadzenie po miedzach pożytków pszczelich. Czy to było by przekroczenie granicy wyznaczonej przez ekologów?


Oczywiście ulegasz iluzji, że GMO zrobi to, czego przez kilkadziesiąt lat nie zrobiła "tradycyjna" chemia. Gdyby białko Bt było tak skutecznym środkiem owadobójczym, to nikt nie stosowałby innych środków. A wszelkie robactwo niszczące plony zostałaby całkowicie wytępione. Tak nie jest, bo robactwo ma nieprzyjemny zwyczaj uodporniania się na różne środki. Wystarczy kilka sztuk, które nie zginą po zjedzeniu Bt, a po kilku latach mamy plagę znacznie groźniejszą niż wcześniej. Robactwo to pozbawione konkurencji którą wytłukło Bt rozmnoży się niczym plaga. Odpowiedzią GMO będzie stworzenie kukurydzy z innym białkiem, nazwijmy je Ct. Efekt będzie identyczny - kilka lat spokoju i plaga, więc powstanie Dt, Et etc... Przy stosowaniu zwykłej chemii zalecane jest zamienne stosowanie różnych środków. Owad co przeżył zjedzenie A, zdechnie od B w następnym roku. W trzecim roku C i znowu A. Populacja owadów nie zniknie, ale przynajmniej można ja kontrolować. Silna konkurencja owadów odpornych na A chamuje rozmnażanie odpornych na B i C. Brak zanieczyszczenia środowiska to też słaby przykład. GMO nie uodporni na chwasty, te i tak trzeba wytępić np. Roundupem. A brak oprysku insektycydem... też nie do końca. Bt to insetycyd wbudowany w roślinę. Roślina go produkuje i Bt siedzi w plonach i resztkach pożniwnych. Jeżeli nie rozłoży się, to będzie wnikać w glebę i zanieczyszczać wodę w sposób identyczny jak insektycyd Bt zastosowany tradycyjnie jako oprysk.

Na koniec mam pytanie - dostajesz dwa jabłka. Jedno z nich zostało opryskane jednym z tradycyjnych insektycydów wytwarzających Bt i zerwane po upływie karencji. W drugie jabłko Bt zostało wbudowane metodą GMO i ciągle tam siedzi. Które jabłko wolisz zjeść Question


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum ekologiczne Strona Główna -> Ziemia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin