Forum ekologiczne

glacjal

To juz naprawde mój ostatin post, bo ręce opadaja.
Twoja osoba mnie bardzo zaciekawila, wpisalem sobje w googlach twoja ksywke i wyskoczylo mi ze 100 stron- same fora i wszedzie te same bzdurne teksty o swej wszech wiedzy..zalosne
Otóz kolego Amancie musisz wiedziec sa ludzie ktorzy zagadnieniami klimatoloigcznymi, galcjologicznymi, ogólnie naukami o ziemi zajmuja sie zawodowo min. na Uniwersytetach, nie porozmawiasz z nimi na forach nie przeczytasz o nich w Fakcie.
Za to mozesz ich spotkac na wykladach, ich ksiazki sa w kazdej praktycznie bibliotece, trzeba poprostu checi.
Niestety przypuszczam jednak ze dla ciebie srodowisko akademickie jest obca nieznana ziemią.

glacjal

Mjalo byc koniec ale...
Prosze pochwal sie tymi opracowaniami (oczywiscie nie mam tu na mysli absolutnie tych wypocin w internecie), jakies publikacje w czasopismach?
Skoro dane z osrodkow akademickich sa nie wiadome a Twoje sa jedyna sluszne to powinines miec juz na koncie jakies sukcesy...

P.S Przepraszam administratora i forumowiczów za trzy ostatnie moje posty, są nieeleganckie, troszeczke mnie ponioslo niepotrzebnie

Lasman

Glacjal nie zwracaj poprostu uwagi na to co pisze Amant... daro już napisał ostrzeżenie do "wszechwiedzącego" Very Happy

daro · Wysłany: Pon 17:10, 05 Mar 2007 Temat postu:

To ja może odświeżę odrobinę temat i podzielę się z Wami moimi ostatnimi przemyśleniami

tzn domniemaniami Wink

myślę tak,że skoro nachylenie osi Ziemii nie zmienia się, kąt padania promieni słonecznych na dany obszar jest niezmieniony, to w naszej na przykład strefie klimatycznej ogólne cechy charakterystyczne pór roku muszą być - póki co - niezmienne czyli na przełomie lat kalendażowych najchłodniej - w czerwcu lipcu i sierpniu - najcieplej. Z tego co się orientuję - te zależności wynikają właśnie ze stosunku położenia Słońca do Ziemii.
więc, idąc dalej, skoro "najchłdoniejszy" etap tego roku mamy za sobą... to co będzie dalej Question

czy czeka nas proporcjonalny wzrost temperatury jak w zeszłych, w miare "normalnych" latach tyle że o kilka kresek na termometrze wyżej Question

to chyba jakiś horror, jak tak dalej pójdzie, skoro w tym tygodniu temperatura ma doskoczyć do 14 st C, to w kwietniu będziemy się opalać, a w czerwcu, lipcu...

Darek · Wysłany: Nie 15:05, 11 Mar 2007 Temat postu:

Podejrzewam, że nikt na to pytanie nie udzieli jednoznacznej i prawdziwej odpowiedzi. Jest zbyt wiele elementów regulujących klimat. Jednak IMHO upalne lata to nie jest najgorsze, co może nas czekać. Moim zdaniem jeżeli nie zakłucimy cyrkulacji ciepła na naszej planecie nie mamy czego się obawiać. Jeżeli jednak dojdzie do takiego zakłucenia, to skutki będą gorzej niż katastrofalne.
A obrona przed ograniczaniem emisji CO2 nie jest pozbawiona podstaw. Poważne ograniczenie emisji wymaga naprawdę dużego wysiłku. Nie jest powiedziane, że gdy źle się do tego podejdzie nastąpi krach gospodarczy. I teraz polityk ma do wyboru - albo ryzykujemy natychmiastowe załamanie gospodarki, albo może kiedyś tam najdzie na nas lodowiec. Co byś wybrał?

daro · Wysłany: Nie 18:34, 11 Mar 2007 Temat postu:

lodowiec

chyba nam to nie grozi... niestety Wink

a czy komukolwiek w ogóle obecnie może to grozić ??

Halinka

Odświeżam temat- nie wydaje mi się, żeby to globalne ocieplenie było az takie groźne.