Forum ekologiczne

gRzeNia

Co sądzicie na temat by każdy z nas na swoim osiedlu,badz w swoich granicach miast rozwiesił stworzone przez siebie projekty w formie "reklamy", zachęcające ludzi do recyklingu.?
Czy sądzicie, iz wtedy nasze wysypiska te legalne oraz te dzikie zmniejsza wówczas swą objętość.?
Czy poprostu myślicie iż to nie ma najmniejszego sensu.?
Mnie boli to ze wszystkie odpadki są w jednym kotle-worku, wszystko sie gotuje i idąc z moja posegregowana paczką poprostu odstrasza mnie zapach tutejszych sMrodków.. Confused

Kajka

jauważam że największe efekty uzyskamy
ucząć dzieci w szkole i dając przykład
jest szansa ze kolejne pokolenie - będzie bardziej oszczędzało ziemie
ja w domu wprowadziłam pojemnik na baterie
zbieram wszystkie jakie mi wpadną w ręce
nawet od znajomych
domowników już wychowałam - wrzucają wszystki baterie do pojemnika
przynosza też od kolegów
a potem razem wyrzucamy do specjalnego punktu w CH

gRzeNia

Thx za odpowiedz. Smile

Pochwalam Twoj pomysł..
Tak zbiórka bateri jest wielkim problemem.., na osiedlach jest mało takich pojemników i owe właśnie baterie trafiaja do odpadów komunalnych..
Gdym wiedział gdzie moge Cie spotkać dałbym Ci moje baterie.(zrobiłbym pospolita zbiórke na swoim osiedlu)..

Ale tak szczeże reasumując..-->to anwet gdy by sie wprowadziło taki proogram uświadamiania w szkołach dla najmłodszych.,to jeśli w domu nie będa starsi dbac o to.,dzieci zatracą cały ten ład i porządek który powinien panować na św.
Pozdrawiam. Wink

Kajka

sama raczej sie nie podejme zbiórki baterii
to raczej nie o to chodzi
chyba żeby napić sie kawy Wink

ale tak na serio - to uważam że trzeba zaczynać od siebie i od małych rzeczy
potem jakoś sie wszystko zaczyna samo układać
nawet nie zauważymy jak szybko i dokładnie
ja np. - wciągam swoje dzieciaki w podglądanie bocianich gniazd
[link widoczny dla zalogowanych]
na pierwszy rzut oka ma to niewiele wspólnego z bateriami i recyklingiem
ale gdzy dzieciaki zaczynaja zadawać pytania - dlaczego i dlaczego ....
i w koncu dochodzimy do sedna że warto
zawsze warto Smile

Gumowy Surowiec

podstawą jest edukacja ekologiczna ..ludzie najczęściej inicjatywy na rzecz ochrony środowiska pojmują jako kolejny wymysł rządu stworzony im na złość Very Happy

Nie rozumieją, ze konsekwencje nieodpowiedzialnego zachowania względem środowiska będą ponosili oni sami. Śmieszny przykład może nie do końca związany z tematem. U nas w Łodzi od jakiegoś czasu prowadzone są działania na rzecz renaturyzacji rzeki Sokołówki.Generalnie obecny stan tej rzeki nie jest za ciekawy, w niektórych miejscach rzeka ma kontakt z szambem itp..oczywiście z tego właśnie powodu zabroniony jest połów ryb, ale "rybacy" mają zakaz gdzieś - bo myślą, że ktoś im ryb żałuje Laughing

A przecież chodzi wyłącznie o ich zdrowie...

gRzeNia

no racja oni wiedz najlepiej.!
A tak szczeże i na prawde to oni jedza swoje odchody które poddały sie procesowi trawnienia i konsumpcji przez owe ryby o których mowa w temacie;dd hiii.,Powiem wam iz mam dobry humorek.,a dlaczego.?

Przez długi okres szukałem w internecie tego forum.,i nie dawałem rady. Byłem zmuszony zmienic komputer bo sie spalił procesor.,ale teraz jest laptop;d hiii i banan na ustach ze moge sobie z kims popisac o ekologi.
Lekki paradoks kiedyś bawiłem sie zapałkami i chciałem wszystko podpalać co było w lesie(czasy pra stare za małego gówniarza),a teraz.? chce czegoś sie dowiedziec wiecej i przekazywać to tu i tam;)
Sorki za moje wypociny ale steskniłems ie za takim pisaniem;p
hii
Pozdrawiam tych zainteresowanyc ekologia.
A co zrobiłem w kierunku mojego pomysłu o propagowaniu mojego pomysłu segregacji smieci.?
NA każdym koszu na osiedlu wywiesiłem na początek w siatce zgniecione butelki jako przyklad->po paru wizytach na smietniku zobaczyłęm postepy ludzie naśladują moje starania.

Kolejnym etapem jest wlepka.,ale to juz musze zlecić firmie.Wtedy będe mógł iśc do Szkół podstawowych i rozdac naklejki dzieciaka.

deborah83

U nas osobiście na osiedlu śmieci się niestety raczej nie segreguje:/ po pierwsze pojemniki do segregacji mamy dwa: na szkło białe i butelki plastikowe, w dodatku przywiezione w jakiś rok po wprowadzeniu się mieszkańców do budynku.

Po drugie śmietnik zamykany jest na klucz, co dla wielu jest bardzo nie praktyczne i śpiesząc się wrzucają wszystkie śmieci razem, górą, nie otwierając drzwi.
Za czasów, gdy mieszkałam w akademiku, zagrozili nam, że jeśli nie będziemy segregować śmieci to nam opłaty podwyższą za pokoje. Wiecie jak poskutkowało? Super!
Ja osobiście segreguje, ale jak na cały blok jestem tylko kroplą w morzu. Razz

murzynek333

Zgadzam się z Kajką, edukując młodzież a także dzieci uzyskamy najlepsze fekety, jednak edukacja nie może mieć miejsca tylko w szkole, także rodzice odgrywają ważna rolę...a z tym raczej kiepsko, mało kto segreguje odpady w domu, jesli nie ma w blokach odpowiednich miejsc...
Z drugiej strony jaki jest sens segregacji odpadów, jeśli później przyjeźdza wielka śmieciarka i wszystko wrzuca do jednego pojemnika??? Jedyna odpowiedz jaka mi się nasuwa to fakt, że nauczymy takiego nawyku dzieci, może za ich czasów będzie inaczej...

Magda.Mała.Mi

Myślę, że to nie da takiego oczekiwanego rezultatu. Niestety, zawsze znajdzie się ktoś, kto nie dba o segregację. Wydaje mi się jednocześnie, że jest coraz lepiej.

bbabol

Witam! Osobiście uważam, że z segregacją śmieci na mooim osiedlu nie jest najgorzej- kosze do segregacji są zwykle wypełnione po brzegi. Ludzie powoli uczą się nowych nawyków. Z obserwacji mogę stwierdzić, że niedbałość o segregację zwykle nie wynika z niskiego poziomu wiedzy na ten temat, lecz raczej z czystego lenistwa. "bo po co segregować i tylko zajmować miejsce pod zlewem na kolejne kubły, jak można wszystko wrzucić do jednego?" Około roku zajęło mi nauczenie współlokatorów segregowania, jeszcze rodziców próbuję przyzwyczaić. Często widzę pod blokiem babcie biegnące z posegregowanymi śmieciami do kontenerów- uważam, że młodzi ludzie, zabiegani i niezwracający uwagi na środowisko naturalne, powinni się od takich babć uczyć.
Dodam jeszcze, że mój dom rodzinny jest na wsi i stwierdzam, że dbałość o segregację jest tam większa niż w mieście. Moi rodzice mają osobne kubły na śmieci "zwykłe", szkło i odpady "kompostowe", a ponadto mały pojemnik na baterie. Tylko z plastikami trzeba przejść się kawałek Smile